Grójec akcja na Caritas 1943 r

Grójec akcja na Caritas 1943 r, Grójec

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->6NASZE SPRAWYMinęło ponad 70 lat,a jakby to było wczorajOdbicie więźniów z Gestapo byłnajwiększą akcją zbrojną AKZiemi Grójeckiej. Błyskawicznai skuteczna akcja świadczyo wielkiej sprawności iwyszkoleniu naszej podziemnejarmii.Generał z grójeckim rodowodemZAkcja odbicia więźniówz aresztu Gestapo wGrójcu przy ul. Mo-gielnickiej odbyła sięo godzinie 0.00 z 26 na 27 marca1943 r. Niemcy uwięzili tam i tor-turowali kapitana Macieja Gaba-łę „Marka”, szefa kontrwywiaduAK Obwodu „Głuszec” i komen-danta powiatowej policji oraz kil-kunastu żołnierzy podziemia. Do-wódcą akcji był kapitan DionizyRusek „Halny”, atakiem kierowałporucznik Jan Warnke „Błysk”.Była to świetnie przeprowadzonaakcja miejskiej partyzantki – niezginął żaden z atakujących 120-150 żołnierzy, tylko trzech byłorannych. Błyskawiczny atak i na-tychmiastowy odwrót sprawił, żedo walki nie zdążył włączył sięniemiecki garnizon stacjonującyw Grójcu, liczący 500 żołnierzy,ani jednostki ze Słomczyna i Ja-sieńca, w sile 300 żołnierzy.Oprócz kapitana Gabały uwolnio-no 25 mężczyzn, większość nale-żała do podziemia. Jeden z uwol-nionych był niemieckim konfi-dentem, na którym wykonanowyrok śmierci.Akcja we wspomnieniach- Minęło ponad siedemdziesiątlat, ale pamiętam te wydarze-nia, jakby rozegrały się wczoraj.Śnieg sprawiał, że było jasno jakw dzień. Zablokowaliśmy drogępniami drzew i wystawiliśmy po-sterunki. Obyło się bez starcia zNiemcami – opowiadał HenrykKowalczyk, „Sęp”, który z żoł-nierzami AK z gminy Belsk Dużyotrzymał zadanie odcięcia dro-gi dojazdowej do Grójca w oko-licach Belska.W akcji brały udział oddziały AKz różnych części dawnego powia-tu grójeckiego. - Uzbrojony wkarabin maszynowy, pilnowałemdrogi prowadzącej od Warsza-wy na moście na Molnicy. Kie-dy wyprowadzono uwięzionychz budynku, na umówiony sygnałwycofałem się z moją grupą podwięzienie – wspominał Jan Pią-tek „Tytus”, działacz Światowe-go Związku Żołnierz AK, kiedyw lutym odwiedziłem go w Kra-kowie. Wraz z ojcem Mieczysła-wem Stefanem „Lisem” „Stefa-nem” (dowódca ośrodka AK Mo-gielnica) i bratem Mieczysławem„Sosną” służył w AK. Zaangażo-wana była również jego siostra,która przenosiła informacje ojcu,ukrywającemu się najpierw przedNiemcami, a później przed So-wietami.Wielu żołnierzy, którzy wzię-li udział w ataku na „Caritas” powojnie trafiło do komunistycz-nych więzień. Maciej Gabała zo-stał w 1950 r. aresztowany podfałszywymi zarzutami współ-pracy z Niemcami i mordowaniadziałaczy PPR. Zmarł w więzie-niu w 1952 r., prawdopodobniezostał zamordowany.Uroczystości rocznicoweTegoroczne obchody rocznicyrozpoczęły się mszą św. w koście-le św. Mikołaja w Grójcu. Dal-szy ich ciąg odbył się w ZespoleSzkół Ponadgimnazjalnych przyul. ks. P. Skargi w Grójcu, któ-ry nosi imię AK Obwodu „Głu-szec-Grójec”. Oprócz nauczycielii uczniów obecni byli kombatan-ci, parlamentarzyści, przedstawi-ciele władz samorządowych.Po uroczystościach w szkole od-był się przemarsz ul. Mogielnic-ką, gdzie w czasie wojny mieści-ło się Gestapo.Tomasz PlaskotaUwaga na cukrzycęCukrzyca to przewlekła,metaboliczna chorobaogólnoustrojowa. Towarzyszyludziom od zarania dziejów, alew XXI wieku stała się epidemiąw krajach wysoko rozwiniętych.Charakteryzuje się pod-wyższonymstęże-niem glukozy (cukru)we krwi. Schorzenieto wynika z defektu wydziela-nia lub działania insuliny. Insu-lina jest hormonem wytwarza-nym w trzustce, który stabilizujeprawidłowy poziom glukozy wekrwi, umożliwiając jej wnika-nie do komórek. Niedobór insu-liny prowadzi nie tylko do zabu-rzeń w metabolizmie węglowo-danów, ale też białek i tłuszczów.Przewlekłe podwyższenie pozio-mu glukozy we krwi powodujeuszkodzenia różnych narządów,szczególnie oczu, nerek, układunerwowego, serca oraz naczyńkrwionośnych.Szacuje się, że w Polsce na cu-krzycę choruje ponad 3 mlnosób, przy czym u 1 mln nie zo-stała ona jeszcze wykryta. Znacz-nie więcej Polaków jest zagrożo-nych tą chorobą. Ocenia się, żestan przedcukrzycowy występujeu 5 mln naszych rodaków.Rutynowe kontrole pomiaru glu-kozy we krwi zaleca się każde-mu, gdyż stan przedcukrzycowynie daje żadnych objawów. Oso-by po 45 roku życia powinny ba-dać się przynajmniej raz na trzylata. Jeszcze częściej – raz doroku – powinny badać się oso-by z tzw. podwyższonej grupyryzyka: z nadwagą lub otyłością(BMI powyżej 25) lu-b/i obwodem talii powy-żej 80 cm u kobiet i 94cm u mężczyzn; rodzin-nie obciążone cukrzycą,o biernym trybie życia,z nadciśnieniem tętni-czym lub innymi choro-bami układu sercowo-naczyniowego, z wysokim stę-żeniem cholesterolu i trójglicery-dów, ze stwierdzonymi wcześniejzaburzeniami przemiany glukozyi po przebytej cukrzycy w cią-ży lub urodzeniu dziecka o dużejmasie ciała (powyżej 4 kg).Stan przedcukrzycowy określasię na podstawie poziomu gluko-zy we krwi. Prawidłowe jej stę-żenie nie powinno przekraczać100 mg/dl. Gdy po dwukrotnymbadaniu na czczo, czyli co naj-mniej 8 godzin po ostatnim po-siłku, utrzymuje się ono między100 a 125 mg/dl, wtedy mówi sięo stanie przedcukrzycowym.Stan przedcukrzycowy jest sy-gnałem ostrzegawczym. Gdyzostanie wykryty, wystarcza-jąca jest zmiana stylu życia, byzmniejszyć ryzyko zachorowa-nia na cukrzycę. Dlatego też za-leca się redukcję masy ciała po-przez modyfikację stylu życia,obejmującą aktywność fizycznąi zmniejszenie kaloryczności die-ty. Należy spożywać zróżnicowa-ne potrawy o niskim in-deksie glikemicznym 5razy dziennie.Nieodłącznym elemen-tem postępowania w sta-nie przedcukrzycowym,a tym samym zapobiega-nie cukrzycy, jest aktyw-ność fizyczna, która ko-rzystnie wpływa na: zmniejsze-nie insulinoodporności tkanek,efektywną redukcję tkanki tłusz-czowej, obniżenie stężenia „złe-go” cholesterolu (LDL) i trójgli-cerydów. Ponadto poprawia wy-dolność fizyczną (pracę serca,układu oddechowego i mięśnio-wego), obniża ciśnienie tętnicze,zwiększa gęstość kości, popra-wia samopoczucie oraz funkcjekomórek nerwowych w mózguzapobiegając demencji.Aktywność fizyczna powinnabyć regularna i dostosowana domożliwości fizycznych i wydol-ności danej osoby.Państwowy PowiatowyInspektor Sanitarny w Grójcuanim Jan Jagmin Sadowski został generałem Wojska Polskiego,jego przełożeni pisali o nim w samych superlatywach: - Charak-ter wybitnie dodatni, twardy, wymagający od siebie i innych. Wdziedzinach wojskowych wybitnie zdolny - to słowa generała Na-rbut-Łuczyńskiego.Bohaterski obrońca Śląska we wrześniu1939 roku urodził się w Grójcu. Był sy-nem Andrzeja Sadowskiego inspekto-ra ubezpieczeń i Kamili Ladachowskiej,nauczycielki. Los rzucił go do Tomaszo-wa Mazowieckiego pod opiekę stryja.W tamtejszym gimnazjum organizowałstruktury harcerskie. Potem był Lwów istudia na tamtejszej Politechnice, w cza-sie których rozpoczął też pracę w kon-spiracji PPS. Przyjęty przez niego wów-czas pseudonim JAGMIN, pozostał z nimjuż na zawsze. Działał również w Druży-nach Strzeleckich.Na wieść o wybuchu w 1914 roku I wojny światowej, Jan Sadowski wstą-pił do formujących się Legionów Polskich Piłsudskiego. Z wojskiem zwią-zał się już na całe życie. Bardzo szybko został porucznikiem. Wyróżnił sięw bitwach pod Łowczówkiem, Konarami i Kostiuchnówką. Jego karie-rę legionową przerwał kryzys przysięgowy 1917 roku, kiedy żołnierze od-mówili złożenia przysięgi na wierność cesarzowi Wilhelmowi II. W wynikutego oficerowie, a wśród nich i Sadowski, zostali internowani w obozie wBeniaminowie, gdzie doczekali roku 1918.Po odzyskaniu wolności Sadowski natychmiast zgłosił się do służby wWojsku Polskim. Został instruktorem w szkole piechoty. Następnie rozpo-czął służbę w Dęblinie, będąc dowódcą batalionu w Obozie ĆwiczebnymSzkoły Podoficerskiej. W 1920 r. był już majorem, ale nie wziął udziału wpoczątkowych działaniach wojennych. Jako słuchacz Szkoły Sztabu Gene-ralnego, skierowany został na studia do słynnej francuskiej Wyższej Szko-ły Wojennej. Uczył się tam w doborowym towarzystwie późniejszych ge-nerałów: Tadeuszem Kasprzyckim, Józefem Zającem i Franciszkiem Wła-dem. W krytycznym momencie wojny z bolszewikami, gdy działania to-czyły się na przedmieściach Warszawy, Jagmin przybył do Polski na prak-tykę i skierowany został na front. Pełnił funkcję szefa sztabu 3 DP Legio-nów, a na froncie bezpośrednio dowodził 9 pp Legionów w bitwie podŚwisłoczną. W opinii wszystkich wykazał się szybką orientacją, brawurą idobrym wpływem na podkomendnych. Po Bitwie Warszawskiej wrócił doFrancji, aby ukończyć studia z doskonałym wynikiem i uznaniem ze stronyfrancuskich wykładowców.W okresie międzywojennym pełnił kolejno funkcję dowódcy batalio-nu 61 pp w Bydgoszczy, oficera I Oddziału Sztabu Generalnego i w koń-cu dowódcy 15 pp. w Dęblinie. Już w stopniu pułkownika dyplomowane-go w styczniu 1931 roku został dowódcą piechoty 23 DP w Katowicach.W sierpniu 1936 r. Sadowski otrzymał dowództwo wspomnianej dywizji.W przededniu II wojny światowej został awansowany do stopnia generałbrygady (19 marca 1939 r.). Wraz z nominacją generalską objął dowódz-two utworzonej na Śląsku grupy operacyjnej, w skład której wchodziły23 DP i 55DP, oddziały forteczne OW „Katowice”, kompania czołgów, plu-ton lotniczy, dywizjon ciężkiej artylerii i inne oddziały wsparcia. ZadaniemGrupy Operacyjnej „Śląsk” była obrona obszaru przemysłowego GórnegoŚląska. Całość jednostek dowodzonych przez generała Sadowskiego zna-lazła się w strukturach Armii „Kraków”.Już na samym początku sytuacja tej armii, mającej bronić przed agresjąPolski południowej, była niezwykle trudna ze względów strategicznych.Po zajęciu przez Niemców Czech i podporządkowaniu sobie Słowacji - li-nia obrony wydłużyła się w tym rejonie o ponad 300 km. Niemcy mieliogromną przewagą liczebną i skuteczną dywersję. Do żołnierzy generałaSadowskiego dołączyli weterani powstań śląskich i harcerze. Stawili twar-dy i zacięty opór. Pod Mikołowem i Wyrami Ślązacy zadali Niemcom po-ważne straty. Jednak pod koniec drugiego dnia walk, w obliczu załama-nia się frontu na innych odcinkach i wzrastającej przewagi wroga, Sadow-ski rozpoczął odwrót osłaniając polskie siły główne. To wtedy w uznaniuzasług generała GO „Śląsk” zmieniła nazwę na GO „JAGMIN” od nazwiskaswego dowódcy. 5 września osłaniała jeszcze Kraków, a następnie odeszław stronę Chrzanowa w ciągłym kontakcie bojowym z nacierającym wro-giem. Ciągle niepobita i groźna dla Niemców.Uparty i niestrudzony generał próbował zorganizować obronę na linii rze-ki San, ale się nie udało. Szybkie niemieckie zagony pancerne wyprzedza-ły coraz bardziej zmęczonych polskich piechurów. W dniach 17-20 wrze-śnia w ramach połączonych resztek Armii Kraków i Armii Lublin GO JAG-MIN biła się z Niemcami pod Tomaszowem Lubelskim. Wielokrotne ata-ki na bagnety nie wystarczyły na przerwanie niemieckiego okrążenia. Wkońcu w obliczu strat i braku amunicji polscy żołnierze złożyli broń.Sadowski trafił do niewoli. Przebywał w Oflagu VII A w Murnau do końcawojny. Kolejne dwa lata spędził we Francji, nim zdecydował się na powrótdo kraju. Z oczywistych powodów do wojska nie został przyjęty i komu-niści natychmiast przenieśli do w stan spoczynku. Bohater wojenny pod-jął pracę w budownictwie, a od 1960 roku publikował wysoko cenione ar-tykuły w Wojskowym Przeglądzie Historycznym. W roku 1976 był inicjato-rem akcji złożenia wszystkich Orderów Virtuti Militarii przez żyjących jesz-cze dowódców przedwojennych na Jasnej Górze - na znak protestu prze-ciw przyznaniu przez władze PRL tego zaszczytnego odznaczenia Leoni-dowi Breżniewowi. Dzielny obrońca Śląska zmarł w Warszawie 5 paździer-nika 1977 roku. Ten zasłużony oficer, grójczanin z urodzenia odznaczonybył m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Wojskowego Virtuti Militari, KrzyżemOficerskim Orderu Odrodzenia Polski, trzykrotnie krzyżem Walecznych,Krzyżem Oficerskim Legii Honorowej.Artur Szlis [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tgshydraulik.opx.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [Lepiej cierpieć niż nie czuć, że się żyje]. Design by Free WordPress Themes.